środa, 20 lipca 2016

Wojna z dopalaczami

Po dzisiejszym spotkaniu z właścicielami nieruchomości w których prowadzony jest obrót dopalaczami, miasto przyjęło ze zrozumieniem informację, że osoby wynajmujące powierzchnie handlowe były wprowadzane w błąd przez swoich najemców co do charakteru prowadzonej działalności oraz nie miały pełnej wiedzy na temat sprzedawanego w nich asortymentu. Niemniej jednak po medialnym nagłośnieniu sprawy oraz powszechnie już obowiązującej wiedzy na temat rzeczywistego charakteru tzw. sklepów kolekcjonerskich prawnicy Urzędu Miasta wystosują dziś ultimatum do wszystkich osób czerpiących zyski z wynajmu lokali pod tego typu działalność, w którym wzywają do wymówienia obowiązujących umów w ciągu najbliższych 48 godzin.

Po tym terminie wszystkie osoby prowadzące działalność, która w ewidentny sposób wpływa na obniżenie wartości sąsiednich nieruchomości, będą traktowane jako osoby świadomie biorące udział, w tym śmiertelnym procederze i mogą spodziewać się wielomilionowych pozwów ze strony Miasta. Jesteśmy zdeterminowani i gotowi do złożenia pięciu nowych pozwów, które skierujemy do właścicieli nieruchomości, w których prowadzone są sklepy z dopalaczami, jeśli Ci najemcy nie wycofają się z dotychczasowych umów.

Jesteśmy w stanie wojny z handlarzami dopalaczami, w której stawką jest zdrowie i życie młodych łodzian. Nie cofniemy się ani na krok, będziemy stosować środki adekwatne do skali zagrożenia.

Będziemy wykorzystywać niestandardowe, być może nawet kontrowersyjne, ale legalne narzędzia nacisku. Miasto jest zdeterminowane do wykorzystania wszystkich możliwych i prawnie przewidzianych środków, zmierzających do wyeliminowania sklepów z dopalaczami, tym bardziej, że taka postawa zaczyna przynosić wymierne efekty.

W tym sporze są tylko dwie strony: handlarzy śmiercią i tych, którzy próbują zrobić wszystko, aby uwolnić miasto i łodzian od tego zagrożenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz